wtorek, 18 marca 2014

Apokalipsa 1 (Squ)

To niesamowite jak w jedną noc może zmienić się cały świat.

13 czerwca 2018r

Drogi pamiętniczku. 
Długo nie pisałam, bardzo długo. Ale czy dziwisz się? 
Ostatnio działo się dużo. 
Bardzo dużo. 
Za dużo.
Na zeszyt spadły dwie krople łez. Białowłosa dziewczyna szybkim ruchem wytarła mokre policzki i pociągnęła nosem. Zerknęła pomiędzy szpary w zabitym oknie i spojrzała w czarne niebo na którym błyszczały gwiazdy.
Tyle minęło odkąd opuściła dom.
Tyle minęło odkąd się to zaczęło...
Westchnęła opierając głowę na dłoni. Tak dawno nikogo nie widziała. Już zaczęła tracić nadzieje, że ktokolwiek się uratował. W sumie zdołała pogodzić się z myślą, że już nigdy nie spotka żadnego innego człowieka... Żywego człowieka. Dwa tygodnie temu miała miejsce dziwna plaga istot wyglądających jak zombie. Tak, zwykłe pieprzone zombie! Nie dość, że był kryzys z powodu tych "mutantów" to w dodatku teraz po podwórkach latała chmara umarlaków!
Dziewczyna wstała z krzesła i podeszła do schodów chwytając po drodze maczetę. Nie była jeszcze na górze, a wiedziała, że niektóre zombiaki kryją się w pokojach. Przechodząc przy pewnych drzwiach usłyszała pewien odgłos. Przełknęła ślinę podchodząc do nich i uważnie chwytając za klamkę. Drzwi ustąpiły bez problemu - za wejściem znajdywały się schody prowadzące w dół. Jako, że były oświetlone zdołała ona podbudować nieco swoje morale i powoli zejść do piwnicy. Powoli odgłos narastał i mogła go rozpoznać...
Jaki idiota gra w gry podczas pieprzonej apokalipsy?!
Stanęła na podłodze podnosząc jedną brew w górę. Przed telewizorem siedziały dwie postacie dzierżące w dłoniach pady. Grali w... Coś, przez jakąś konsole zwaną chyba Pegasus (a przynajmniej tak nazywali to ci od "gimby nie znajom" na tych bzdurnych stronach z obrazkami). Już nawet nie przejęła się, że mogą być jedynymi prócz niej ludźmi (choć... Czy tamten na pewno był człowiekiem?) na ziemi. Teraz zajęła swą głowę myślą "idioci".
Podeszła do jednego z nich. Był to dziwny... Ktoś. Wyglądał nieco jak rekin, ale jaki rekin by grał sobie na konsoli? Położyła mu rękę na ramieniu i nieco go potrząsnęła.
- KURWA MAĆ! SKUŁEM SIĘ! - wrzasnął tak nagle, że Squtte siłą musiała się powstrzymać od zamachnięcia w niego maczetą... A może powinna to zrobić?
- Powiedz jeszcze, że zjebałeś osiągnięcie. - Głos drugiego chłopaka, który miał hełm na głowie, wcale nie zachęcał do rozmowy.
- Tak - odparł.
- Zajebiście... A ty to kto po za tym? - spytał najwyraźniej w końcu zauważając gościa.
- Squtte - odpowiedziała dziewczyna niezbyt pewna co powinna myśleć o tych dwóch idiotach.
- Fitam - powiedział krótko - fiutem - dodał do chwili i wrócił do gry. Te słowa wywołały dość dziwną minę na twarzy dziewczyny.
Czy on jest normalny?
- Lol jestem. - W końcu się przedstawił swym niecodziennym imieniem. Ale w sumie (jak to bywa) niezbyt ją ono zdziwiło. Dziwna godność dla dziwnego człowieka. Teraz spojrzała na tego pół rekina. Na pewno musiał być mutantem, przed apokalipsą roiło się od nich, choć trudno było znaleźć jakąś hybrydę, którą na pewno jest drugi chłopak. Spojrzał na Squtte przymulonym wzrokiem. Jego tęczówki były bardziej czerwone niż dziewczyny.
- Dark Shark. - Powiedział krótko, odwracając wzrok znów na ekran.
Czy... Oni mają zamiar całe życie przy tym spędzić? Spojrzała w stronę schodów przełykając ślinę. Dosłownie?! 
Pokręciła głową - skoro jedyne żywe osoby są totalnymi no-life'ami to wolałaby już być sama.
- Idę przeszukać piętro - oznajmiła, zdając sobie sprawę, że oni pewnie spędzili w piwnicy już trochę czasu i nie zdaliby sobie sprawy nawet z tego, że wysadzono pół dachu. Odpowiedziało jej krótkie kiwnięcie głową, więc weszła z powrotem na górę. Przeszukała kilka pokoi, znajdując przy tym apteczkę i odrobinę pożywienia, kilka musiała ominąć, gdyż były zamknięte i w końcu stanęła przed drabiną na strych. Ostrożnie weszła na górę i zapaliła latarkę, ściskając w drugiej ręce tasak. Ujrzała tam osobę dość niecodzienną (znów siłą opanowała się od odciachania jej  głowy). Miała oczy czerwone (tak jak Shark. Teraz Squtte miała więcej kompleksów - każdy ma tęczówki czerwieńsze od jej!) i zielone włosy... Kto normalny ma zielone włosy?!
- Kim jesteś? - spytała zielonowłosa, spoglądając na przybyszkę. Squtte nie odpowiedziała jednak na pytanie, lecz sama je zadała.
- Co ty tu robisz? - Tamta najwyraźniej spodziewała się prostej odpowiedzi.
- Umm, że ja?
- A kto inny? - jęknęła zrezygnowana białowłosa uderzając wewnętrzną stroną dłoni o twarz. - Na dole dwa no-life'y siedzą, pewnie nawet nie wiedząc o apokalipsie, a ty buszujesz im po górze? - Prawie tak samo jak ja. Dodała w myślach.
- Straciłam broń, musiałam się schronić - wytłumaczyła spoglądając w stronę okna, które również było zabite dechami. Pomiędzy szczelinami można było ujrzeć powoli rozjaśniające się niebo. - Kim jesteś? - powtórzyła swe pytanie.
- Squtte - przedstawiła się w końcu. - A ty?
- Wampirzyca. - Jej rozmówczyni podniosła brew. Każdy kogo spotkała dotychczas mieli zupełnie dziwne imiona.
- Ehh, ok Wampi - może pójdziesz ze mną dalej...? I z tymi no-life'ami. Zawsze lepiej w większej grupie. - Na przykład można rzucić kogoś na pożarcie, by samemu uciec. Tamta kiwnęła głową i razem zeszli w dół. Po kilku minutach stały już przy chłopakach. Squtte spojrzała na drugą dziewczynę mając nadzieje, że tamta ma jakiś plan. Zielonowłosa przekręciła oczami.
- Zombie kradną korki, trzeba je powstrzymać. - Oczywiście chwile potrwało, aż oni przekroili te informacje. W tym czasie Squtte podbiegła by wyłączyć prąd. Spojrzeli po sobie z trwogą i wstali z miejsca, ówcześnie wciskając pauze. Na nic to się zdało - po chwili cała gra się wyłączyła.
- Nie! - krzyknął Loluś mający szybszy zapłon niżeli jego przyjaciel.
- No jak?! - zawtórował mu Dark.
- Niemożliwe! - zakończyli razem. Squtte, która zdążyła już wrócić, jedynie pokręciła bezradnie głową.
- A jednak.
Bardzo długo odciągały one chłopaków od urządzenia. Na dworze zaczęło się ściemniać, a przed domem gromadziło się coraz więcej zombiaków. Udało im się wtargnąć do domu, bełkotały też coś nie wyraźnie. Po odpowiednim przysłuchaniu się można było usłyszeć słowo "korki", które jednak chłopacy odszyfrowali bez chwili zwłoki.
- To jednak zombie na serio zabierają korki? - szepnęła zaskoczona Squtte, obserwując jak Shark wali z pięści jednego zombiaka.
- Też o tym nie wiedziałam - przyznała szczerze Wampi, unikając w ostatniej chwili nieumarłego wyrzuconego przez Lola. 
~ "Nie oddamy korków!" Zdawały się krzyczeć dusze walczących.Właśnie w tym momencie ta dwójka szczerze znienawidziła zombie. Ich życiowym celem stało się wyeliminowanie tych stworzeń, by już nikomu nie ukradły one korków. ~
Zielonowłosa przypomniała sobie o kilku pudełkach korków leżących na strychu, lecz z jakiegoś powodu zombiaki zajęły się tymi chroniącymi przez chłopaków. Wampi pomyślała, że jeśli teraz im o tym powie, to oni zaczną na nią krzyczeć, czemu wcześniej nie powiedziała. Tak więc niewiele myśląc i trzymając usta na kłódkę ruszyła do walki razem z towarzyszami.
Białowłosa niezbyt wiedziała co myśleć, więc pomogła im z kilkoma wrogami, odrąbując im głowy i waląc maczetą w mózgi. Jeśli nie zostaną one zniszczone - zombie i tak przeżyje. Przy okazji w czasie walki słyszała jakiś damski, psychiczny śmiech, lecz szczerze nie chciała nawet myśleć o tym do kogo on należy. 
W końcu, ramie w ramie, zwycięsko stali wśród szczątków potworów. 
- Więc... Wyruszacie z nami? - spytała Squtte niszcząc tą podniosłą chwilę. 
- Oczywiście, musimy wybić te szkaradzieństwa - odparł Loluś. Dark zgodził się z nim kiwnięciem głową. 

W końcu razem wyruszyliśmy z ich domu. Nie zabraliśmy ze sobą zbyt wiele, aczkolwiek wystarczająco. Szliśmy na wschód, gdzie właśnie wschodziło słońce - w stronę lepszego jutra.

To dopiero początek historii
Squtte~


Dziękuję Wampi i Darkowi za pomoc.
Ktoś chce być w opowiadaniu? Ktoś stworzył post do opowiadania, a nie jest adminem? Piszcie mi na e-mail squtte1@gmail.com, lub na konto na komixxach "Squtte".

12 komentarzy:

  1. To jest tak bardzo dziwne i chore że aż mam ochotę na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiste. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjebiste, nie moge sie doczekac jak pojawi sie moje postac ;u;
    "To niesamowite jak w jedną noc może zmienić się cały świat. " To chyba cytat z jakiegos anime nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Wymyśliłam na poczekaniu. Jednak nie neguje takiej tezy, może to z jakiegoś anime, tylko tego nie pamiętam ;3.

      Usuń
    2. Nie wiem..., zdaje mi sie ze uslyszalam to kiedys w jakims anime =.= Moze jak mi sie kiedys zachce to poobczajam jakies anime ktore znam i sprawdze :D

      Usuń
  4. To jest po prostu boskie ;_;
    Jestem no-lifem. Yay.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale pacz. Już mieliśmy napierdalać się z Wilim, a tu nam prąd wyłączają. A NIE ZAPISALIŚMY HASEŁ!

      Usuń
    2. Chamy wredne. Jak tak można? .-.

      Usuń
  5. Superowe! Już czekam z niecierpliwością na kolejną część :D Ty i swipe umiecie pisać opowiadania :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh stop it you °3° Wg mnie moje opowiadanie jest slabe :T #lojo

      Usuń
  6. "Nie oddamy korków, dziwko" groza XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne, kawał dobrego tekstu, dzięki squ! Dzięki także swipe za komixx dzięki któremu szybciej znalazłem ;3

    OdpowiedzUsuń