piątek, 7 marca 2014

Like fire, Hellfire :3


Miejsce to było oddalone pół mili od Sowiej Doliny. Niedaleko znajdował się wał oraz rzeka Wisła. O tej porze ta łąka powinna być pokryta śniegiem, jednak była to wyjątkowo ciepła zima... 

W blasku promieni zachodzącego słońca Vitani szła na spacer. Jako miejsce odpoczynku wybrała sobie tę oto łąkę. To nie była zwykła łąka. Dwa lata temu nieznany mężczyzna więził pewną kobietę i planował swoje kolejne morderstwo... Istnieje też legenda o panu, który nigdy nie odpoczywa...
Ale nie o tym.
Dziewczyna o imieniu Vitani szła właśnie w stronę wału. Podążała tą łąką, podziwiając pola oraz przyrodę pobudzającą się do życia. Nagle poczuła, że ktoś za nią stoi. Obróciła się i ujrzała swojego dawnego znajomego. Chłopak nazywał się Iwan. Bardzo się zmienił od ostatniego spotkania. Nie tylko z wyglądu, ale i z charakteru. Przed "rozstaniem" on nie czuł żądzy zemsty...
Vitani jednak nie uważała go za kogoś niemiłego, złego. Wiedziała, że on ma dobre serce.
Niebo już prawie było ciemne. Vitani spędzała ze swoim kolegą (tylko kolegą xD) miło czas. Jednak chwilami jego zachowanie było dziwne.
Nadszedł wieczór.
Blondynka zaczęła powoli iść w stronę domu.
Dalej co było nie pamięta.
Tylko ogień, palące się drzewa i morderczy wzrok jego
.
.
.
Omg to moje pierwsze opowiadanie! *O*



1 komentarz: